czwartek, 4 lipca 2013

HP dv9000-9800 oraz GF8800 Uszkodzenie BGA

Jakiś czas temu trafił do mnie HP dv9700 kolegi. Laptop włączał się, ale matryca nie wyświetlała żadnego obrazu, a tymczasem dysk pracował. Podłączenie zewnętrznego monitora nie zmieniło sytuacji.
Okazuje się, że część układów Nvidi ma wadę fabryczną i po pewnym czasie przestaje działać.
Dzieje się tak w przypadku wielu desktopowych układów 8800 oraz wielu układów z serii 8xxx w laptopach, głównie HP.

Uszkodzeniu ulega układ graficzny bądź same kulki łączące układ z płytą. Kulki łączące układ z płytą po pewnym czasie ulegają roztopieniu i nie łącza dobrze układu z płytą. Czasem zdarza się, że uszkodzeniu ulega cały układ. 

Profesjonalna naprawa układu składa się z wymiany układu oraz reballingu, jednak koszt takiej usługi to około 600-800 złotych.
Czasem pomaga sam reballing, a jego koszt to około 400 złotych.
Należy jednak uważać na serwisy, które oferują profesjonalną naprawę, a tak naprawdę wygrzewają układ domowymi sposobami (ewentualnie hotem). Do tego cena takiej "usługi" niewiele różni się od profesjonalnej naprawy. Jeżeli decydujemy się już na naprawę/wymianę układu, to radzę nie skąpić pieniędzy i zrobić to naprawdę w profesjonalnym serwisie.

Osobiście uważam, że warto podejmować, taką naprawę tylko wtedy, kiedy jest to "mocny" laptop, z dobrymi parametrami. Przeciętniak jest wart tyle co naprawa, więc lepiej dorzucić trochę grosza i kupić nowego laptopa za 1200-1400 złotych o podobnych parametrach.


Oczywiście istnieje szereg metod chałupniczych na naprawę tejże usterki.
Najpopularniejszym sposobem jest wygrzanie układu, czy to używając suszarki, czy piekarnika.

Cały pic polega na tym, że układ po ogrzaniu zaczyna przez pewien czas (od kilku dni, do kilku tygodniu) działać poprawnie. Efekt uzyskuje się poprzez nagrzewanie laptopa suszarką - nie rozkręcając go w całości, dmuchając poprzez otwór (od pamięci ram) na układ graficzny oraz mostek (około 5 minut).

Metoda "piekarnicza" polega na rozkręceniu go, odklejeniu wszystkich nalepek oraz rozmontowaniu elementów rozpuszczalnych, a następnie wygrzaniu płyty przez 5 minut w piekarniku nagrzanym do 220C (uwaga, w całej chacie potem śmierdzi paloną elektroniką! - nie ma to jak się zabawić w kuchcika :))

Są jeszcze magicy, którzy efekt "naprawy" uzyskują poprzez włączenie laptopa i zawinięcie go w koc na około 10 minut, tak aby sam z siebie wygrzał układ.

Oczywiście wszystko - tak jak zawsze - robicie na własną odpowiedzialność.

Sam przetestowałem tylko myk z suszarką - laptop działał dwa dni po takim zabiegu, po powtórce kolejne dwa dni. Dalej testu zaprzestano.

1 komentarz: